Stanisław Krzyś

Doktor Stanisław Krzyś przez 14 lat swojego życia związany był z Głogowem Małopolskim. Musiał go opuścić pod sam koniec II wojny światowej w chwili, gdy jego osobą zaczęło interesować się NKWD.

Urodził się 8 maja 1903 r. we Lwowie jako syn Władysława i Marii z domu Krokowskiej. Jego ojciec był wysokim rangą urzędnikiem w galicyjskiej dyrekcji poczt. Spokojne dzieciństwo Stasia skończyło się z chwilą wybuchu I wojny światowej. Władysław Krzyś został powołany do wojska austriackiego, a Maria z synem, w związku z zajęciem Lwowa przez Rosjan, ewakuowała się do Brna na Morawach. Po wyparciu Rosjan z Galicji rodzina przeniosła się do Rzeszowa, gdzie młody Stanisław podjął naukę w II Gimnazjum.

W 1920 r., w czasie wojny polsko-bolszewickiej, Stanisław Krzyś, będąc uczniem VII klasy, wstąpił do Wojska Polskiego. Od młodości miał zamiłowanie do medycyny, m.in. potrafił fachowo udzielać pomocy rannym, dlatego skierowano go do służby w szpitalu polowym. To wpłynęło na jego kolejną decyzję życiową. Po zakończeniu służby wojskowej, zdał w 1921 r. maturę, a następnie został przyjęty na Wydział Lekarski Uniwersytetu Jagiellońskiego. 9 maja 1928 r. Stanisław Krzyś otrzymał promocję na doktora wszech nauk lekarskich.

W tym też czasie Krzyś założył rodzinę. Poznał nauczycielkę Marię Heilman, którą poślubił 3 stycznia 1927 r. Ich jedyne dziecko, syn Jerzy, urodził się w kwietniu 1928 r. Przed młodą głową rodziny stanął obowiązek jej utrzymania. Początkowo praktykował w Łącku i Uluczu, aż wreszcie, od lutego 1930 r., rozpoczął pracę jako sekundariusz, czyli lekarz pomocniczy w Szpitalu Powszechnym w Rzeszowie. Pełnił tam tzw. wieczny dyżur lekarski, pracując dzień i noc, mieszkając w samym szpitalu. Praktyka ta trwała rok, zakończył ją w lutym 1931 r. Była ona niezwykle uciążliwa, ale pozwoliła mu zdobyć spore doświadczenie.

1fot. Stanisław Krzyś, zdjęcie z 1938 r.

 

Razem z całą rodziną Stanisław Krzyś przeniósł się wówczas do Głogowa, w którym w tym czasie nie było lekarza. Uzyskał kontrakt w Kasie Chorych na praktykowanie w dwóch gminach – głogowskiej i trzebowniskiej. Swój gabinet otworzył w kamienicy Kasy Zaliczkowej. Leczył wszystkich – pisał o nim Jan Krawiec – bez względu na wiek, płeć, wyznanie, czy sytuację materialną. Także rwał zęby, zszywał rany, nastawiał złamania, udzielał pomocy w skomplikowanych porodach. Wykonywał też sam proste badania laboratoryjne.

 

2fot. Głogowska apteka, lata 30. XX w. Stanisław Krzyś pozuje razem z aptekarzami.

 

Po wybuchu II wojny światowej Stanisław Krzyś zaczął udzielać się w konspiracji pod pseudonimem „Stąpor”. Jego działalność konspiracyjna była niejako oczywista, jednym z dowódców głogowskiej placówki AK był jego szwagier por. Romuald Heilman ps. „Sandacz”. Krzyś szkolił sanitariuszki, gromadził materiały medyczne niezbędne dla walczących partyzantów. Usiłował również w Zaczerniu stworzyć tajny szpital polowy, lecz próba ta nie zakończyła się sukcesem. Przy tym, cały czas wykonywał swoją pracę lekarską, pomagając również zamkniętym w getcie Żydom.

W marcu 1943 r. dr Stanisław Krzyś zdiagnozował w Głogowie przypadek tyfusu plamistego. Niemieckie władze okupacyjne przeraźliwie bały się epidemii. Wówczas to na ich zlecenie Krzyś utworzył w mieście szpital epidemiologiczny oraz powołał pracujący tam zespół. Dzięki szybkim działaniom rozwój tyfusu został zatrzymany.

3fot. II wojna światowa, Stanisław Krzyś wraz z załogą szpitala epidemiologicznego.

 

Pod koniec lipca 1944 r., gdy zbliżał się front nieznani napastnicy zaczęli strzelać do stacjonujących w okolicach Głogowa żołnierzy niemieckich. Niemcy myśląc, że robią to polscy partyzanci aresztowali 12 głogowskich inteligentów m.in. Krzysia i jego żonę. Byli zakładnikami, groziło im rozstrzelanie w przypadku, gdyby incydenty dalej się powtarzały. Jednak po kolejnej strzelaninie okazało się, że napastnikami są żołnierze z rosyjskiego zwiadu, zakładnicy zostali więc zwolnieni.

Po zajęciu Głogowa przez Rosjan NKWD zaczęło tropić żołnierzy z AK. Pod koniec października 1944 r. enkawudziści aresztowali Kazimierza Nitkę, który przejął głogowską placówkę AK po poruczniku Heilmanie. To było ostrzeżenie dla Stanisława Krzysia. Zaczął się ukrywać przenosząc do Rzeszowa. Rzeczywiście NKWD odwiedziło jego głogowskie mieszkanie. Krzyś postanowił wówczas udać się najpierw do Krakowa, a później całkowicie wyjechać w inne strony Polski, tam gdzie nikt nie znałby jego wojennej przeszłości. Jego wybór padł na Łabiszyn, małe miasto położone na południe od Bydgoszczy. Jednak cały czas żył w wielkiej niepewności, czy UB nie wpadnie na jego trop. Dlatego po roku postanowił przenieść się w inne miejsce, do równie małego miasteczka Barcin położonego na terenie malowniczych Pałuk. Spotkał się tam z życzliwością lokalnych władz, które powierzyły mu utworzenie w mieście Ośrodka Zdrowia.

W Barcinie Stanisław Krzyś został już na dłużej. Podobnie jak w Głogowie bardzo szybko pozyskał zaufanie i sympatie mieszkańców. Zawodowo pracował tam do 1969 r. Po przejściu na emeryturę przeniósł się do Grudziądza, do syna Jerzego, który również wykształcił się na lekarza. Zmarł 5 sierpnia 1982 r. Pochowany jest w Grudziądzu, ale pamięć o nim zarówno w Głogowie Małopolskim, jak i w Barcinie ciągle jest żywa.

Robert Borkowski